~ * ~
I stoi człowiek.
Jak ten idiota stoi i czeka.
Czeka na coś co albo będzie szczęściem na długie lata albo przekleństwem na ten sam czas.
Czeka na spełnienie danej obietnicy.
Bo ludzie obietnice składają.
Często.
Tylko rzadko je dotrzymują.
I stoi człowiek.
Jak ten idiota stoi i się denerwuje.
Bo nic nie jest dane na zawsze.
Bo strach jest nieodłączną częścią ludzkiej natury.
A nie wszyscy potrafią go przezwyciężyć.
I stoi człowiek.
Jak ten idiota stoi i czuje niepewność.
I choć strach powoduje drżenie rąk, a głos zostaje uwięziony w gardle to nigdzie się nie rusza.
Drętwieje, bo jest z Nim Jego ciągły towarzysz.
Rzep na ogonie Jego życia.
I człowiek jest przekonany, że słusznie niepewność ma rodzaj żeński.
Bo tylko kobieta może sprawić, że mężczyzna choć na zewnątrz spokojny, wewnątrz wybucha od nadmiaru emocji...
"Bo nic tak mężczyzny nie podnieca, jak niepewność zwycięstwa."
~ * ~
Cześć i czołem :)
Ruszamy z czymś nowym :)
I tak oto powstaje to :D
Historia Michiego.
Prolog pewnie jeszcze nic Wam nie mówi ale tak ma być.
Może zachęci Was to do przeczytania pierwszego rozdziału :)
Mam nadzieję, że się spodoba i jak ktoś tutaj zajrzy to zostanie.
Już nie jest tak ciemno jak na poprzednich blogach, bo i trochę inna forma opowiadania.
Mam nadzieję, że jednak komuś przypadnie do gustu.
Miłego czytania :*
Zostawcie ślad po sobie ;)
Wiadomości parafialne:
W zakładce "Pozytywny spam" zostawcie w komentarzu adres swojego bloga, którym chciałybyście się pochwalić lub kontakt, gdzie mam Was informować o nowych rozdziałach. :)
I stoi człowiek.
Jak ten idiota stoi i czeka.
Czeka na coś co albo będzie szczęściem na długie lata albo przekleństwem na ten sam czas.
Czeka na spełnienie danej obietnicy.
Bo ludzie obietnice składają.
Często.
Tylko rzadko je dotrzymują.
I stoi człowiek.
Jak ten idiota stoi i się denerwuje.
Bo nic nie jest dane na zawsze.
Bo strach jest nieodłączną częścią ludzkiej natury.
A nie wszyscy potrafią go przezwyciężyć.
I stoi człowiek.
Jak ten idiota stoi i czuje niepewność.
I choć strach powoduje drżenie rąk, a głos zostaje uwięziony w gardle to nigdzie się nie rusza.
Drętwieje, bo jest z Nim Jego ciągły towarzysz.
Rzep na ogonie Jego życia.
I człowiek jest przekonany, że słusznie niepewność ma rodzaj żeński.
Bo tylko kobieta może sprawić, że mężczyzna choć na zewnątrz spokojny, wewnątrz wybucha od nadmiaru emocji...
"Bo nic tak mężczyzny nie podnieca, jak niepewność zwycięstwa."
~ * ~
Cześć i czołem :)
Ruszamy z czymś nowym :)
I tak oto powstaje to :D
Historia Michiego.
Prolog pewnie jeszcze nic Wam nie mówi ale tak ma być.
Może zachęci Was to do przeczytania pierwszego rozdziału :)
Mam nadzieję, że się spodoba i jak ktoś tutaj zajrzy to zostanie.
Już nie jest tak ciemno jak na poprzednich blogach, bo i trochę inna forma opowiadania.
Mam nadzieję, że jednak komuś przypadnie do gustu.
Miłego czytania :*
Zostawcie ślad po sobie ;)
Wiadomości parafialne:
W zakładce "Pozytywny spam" zostawcie w komentarzu adres swojego bloga, którym chciałybyście się pochwalić lub kontakt, gdzie mam Was informować o nowych rozdziałach. :)
No tak, na razie prolog, to tylko wstęp, który zachęca Nas do czekania na jedynkę :) Ale tekst z człowiekiem- idiotą mnie rozwalił ;P Bohaterka ładna, główny bohater też niczego sobie, drugoplanowi pewnie będą rozwalać czasoprzestrzeń, więc czego chcieć więcej? Do tego jasne tło, które ciepło nastraja do czekania na rozdziały, więc powodzenia i dużo weny twórczej na nowej drodze :)
OdpowiedzUsuńWitam więc pod prologiem nowego opowiadania. Moją opinię już znasz. To, że z opowiadania nic nie wynika, to nie znaczy, że nie ma swojej magi. Jest tak samo magiczny jak twoje wcześniejsze prologi. Właśnie to, że nic z tego prologu nie wynika, świadczy o tym, że możemy spodziewać się wszystkiego po tym opowiadaniu i to jest najlepsze w tym wszystkim. Ja już wiem mniej więcej o co chodzi w tym opowiadaniu, no ale zdradzać nie będę :D Czekam na kolejne rozdziały, bo ten pierwszy pozostawia u mnie wielki niedosyt.
OdpowiedzUsuńDo następnego ;)
Póki co mało rozumiem z prologu ale poczekam do następnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńNie muszę podawać żadnego kontaktu (i tak nie mam bloga) bo tak jak w przypadku twoich poprzednich opowiadań będę tu ciągle :)
Miłego tworzenia.
Pozdrawiam :*